Czyli inwazje obcych:)
-Świerzb uszny (Otodectes cynotis)-To ektopasożyt, z którym w naszej przychodni spotykamy się najczęściej. Uprzykrza życie zwłaszcza kotom wychodzącym. Najczęściej mamy z nim do czynienia u kociąt, które zarażają się od matki.
-Świerzb włosowy (Choriodiscoides cavie)- dokucza świnkom morskim. Bardzo często nie powoduje objawów, ale zdarza się, że wywołuje świąd, wypadanie włosów i niepokój u świnek.
-Wszoł (Gliricola porcelli) Znaleziona również u świnki morskiej. Widoczne najczęściej na nieowłosionej skórze. Powoduje silny świąd, zmierzwioną sierść, strupki, wypryski
-U kolejnego pacjenta- również świnki morskiej znaleźliśmy zarówno wszoła jak i świerzba (Trixacarus caviae). Ten drugi niestety na zdjęciu jest słabo widoczny.Musicie nam państwo uwierzyć,że to owalne “coś” na godzinie 12tej nad ułożoną w poprzek sierścią-to właśnie był świerzb:)
-Wesz szczurza (Polyplax spinulosa)- Widoczne gołym okiem, znajdują się głównie na szyi i grzbiecie. Są krwiopijne- mogą doprowadzić do anemii
-Wszoł koci (Felicola subrostratus) atakuje głównie na wiosnę i na jesień, zaraźliwy jedynie dla Kota i ewentualnie gryzoni